(sł. Bogdan Loebl, muz. Michał Miotke)
Kapodaster: III
a
co możemy wnieść w to życie
e
nic prócz wiecznego strachu
D
przed zbliżającym się
e
młyńskim kamieniem dnia
co możemy wnieść w to życie
nic prócz wiecznego strachu
przed obracającymi się żarnami nocy
H7 e
spoceni mali stroszymy nasze zwiotczałe muskuły
H7 e
niczym pióra walczące ze sobą ptaki
H7 e
zdrożeni znużeni osłaniamy dłonią anemiczny płomyk wiary
D C
rachityczne źdźbło nadziei tlący się węgielek miłości
a H7
łudząc się że doniesiemy je
do drugiego człowieka zanim młyński kamień dnia i żarna nocy
nie zamienią nas w daty Od-Do
co z tego życia możemy wynieść
nic prócz wiecznego strachu
przed zbliżającą się niewiadomą
drugiego człowieka